Do dupy z taką epidemią!

Film ambitny oglądam. Temat: epidemia. Się znaczy, że wszyscy chorują, kaszlą, plują, krztuszą się oraz wyczyniają wiele innych nieprzyjemnych rzeczy. Efektem tego całego współdzielenia się wydzielinami jest wielka ilość zgonów, ogólna panika etc. Jak to w typowym filmie katastroficznym.
Jeden z bohaterów, wielki groźny Pan Murzyn który wygląda jak wyciągnięty żywcem z ‘W pustyni i w puszczy’, ostrzega swoją żonę:
– pakuj się, nie dzwoń do nikogo, wsiadaj w samochód i przyjeżdżaj do mnie. Tylko z nikim nie możesz się kontaktować.
Oczywiście pani Murzynowa obiecuje z nikim nie rozmawiać, po czym w tej samej minucie dzwoni do psiapsiółki podzielić się najnowszym ‘tylko nie mów nikomu co mi mój stary powiedział’.
Efekt tego wszystkiego łatwy jest do przewidzenia: wybucha afera, trup ściele się gęsto itd itd itd…

Zakładamy: jestem lekarzem, który wie coś o nadchodzącej, nieuchronnej  epidemii. Dzwonię więc do Najwspanialszej-Z-Żon i mówię:
– Kotek, zostaw wszystko co robisz, pakuj się do samochodu… tfu, do pociągu, wszak nie masz prawka.. pakuj się do pociągu i przyjeżdżaj do mnie. Tylko do nikogo nie dzwoń i nic nikomu nie mów!
Co zrobi Najwspanialsza-Z-Żon?
Obstawiam, że zadzwoni najpierw do dziewczyn ze stajni uprzedzić, że muszą zająć się koniem na czas jej nieobecności. Niestety w trakcie tej krótkiej rozmowy zapomną co było pierwotnym tematem, przejdą więc do kwestii dopasowania siodła, poprawy chodu konia jednej z nich, oraz rozważań na temat ‘co będziemy pić na najbliższym ognisku?’. W międzyczasie przypomni sobie, że miała się ewakuować, więc z psiapsiółkami zacznie rozważać, czy one też się ewakuują, oczywiście nic nikomu nie mówiąc. Powstanie też jeden dość ważny problem: jak wsadzić Pinia do pociągu? By rozwiązać tę kwestię, Najwspanialsza-Z-Żon zadzwoni do swoich rodziców tłumacząc, że w związku z wybuchem epidemii który nastąpi, wszyscy się ewakuują i ona chciałaby wsadzić konia do pociągu – jak to zrobić? Teść by pomóc w rozwiązaniu tego problemu, zadzwoni do swojej firmy gdzie mają duuuuuuuuże maszyny i może któraś z nich pomoże zapakować konia w związku z nadciągającą epidemią, o której oczywiście nikt nie ma nic nikomu mówić…

…minie kilka godzin. Idąc na dworzec po Najwspanialszą-Z-Żon mam się spodziewać tylko Jej z jakimś niewielkim bagażem. Co widzę? Idzie moja 2ga połowa, za Nią Pinio i połowa koni ze stajni (no nie zostawimy znajomych!), łącznie z bryczką do ślubu i na wszelki wypadek saniami, gdyby trzeba było urządzić kulig, po koniach cała dalsza i bliższa rodzina nasza, za nią dziewczyny ze stajni w otoczeniu swojej dalszej i bliższej rodziny, następnie na lawecie połowa narzędzi z firmy teścia – z pewnością się przydadzą! Za tym wszystkim 3/4 teściowej firmy wraz z rodziną i znajomymi….

…wychodzę z pokoju rozmyślając o analizowanej sytuacji. Najwspanialsza-Z-Żon siedzi przy komputerze. Odwraca się do mnie i widząc moją marsową minę pyta:
– co się stało?!
Zgodnie z prawdą odpowiadam:
– bo z Tobą to każda epidemia jest do dupy, jesteś beznadziejna i do niczego się nie nadajesz!

Strzelam focha i wychodzę. Najwspanialsza-Z-Żon siedzi z miną kota, który właśnie powąchał pleśniowy ser. A niech się teraz męczy i zastanawia o co mi chodzi. Będzie miała za swoje PMS`y, o!

Możesz również polubić…

6 komentarzy

  1. Anonimowy pisze:

    boskis 😀

  2. M4v3ric pisze:

    Wniosek? Wykrywając epidemię dzwoń tylko do kumpli oni jeszcze z sześciopakiem piwa przyjadą (:

  3. Michał od MEGAgwiazdy pisze:

    Ta sobie czytam, czytam… Nuda… Nic sie nie dzieje… Nuda jak polskie kino… Jak na 30latka to tak średnio…

    Aż tu nagle jak nie pierdyknie dwóch ostatnich akapitów 😀

    PS: Z nudą oczywiście żartowałem.
    PS2: 30latku. Wiem gdzie można oglądać Twoją inną (graficzną) twórczość 😛 Kiedyś to wykorzystam

  4. 30lat pisze:

    Każdy gdy dobrze pokombinuje, to z łatwością namierzy więcej moich projektów 😉

  5. Białagłowka pisze:

    Ooo… kot właśnie porwał wyjątkowo spleśniały ser pleśniowy..

  6. Anonimowy pisze:

    Za tym wszystkim 3/4 teściowej wraz z rodziną i znajomymi….
    Jedno słowo, a jak zmienia treść zdania xD

Skomentuj Anonimowy Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *