Otagowano: jaskinia czarna
Czasami trudno jest po prostu siąść i napisać, co siedzi w głowie. Szczególnie odczuwalne jest to w momencie, gdy te same informacje, emocje i przemyślenia, staram się prezentować na trzech zupełnie różnych platformach, wymagających...
Dobrze było wrócić. Tak na lekko, bez balastu, bez lin, bez stresu. Dobrze było przejść się Kościeliskiem. Bo miałem na to ochotę. Nie, że grafik, nie, że kolejny punkt na liście, nic z tych...
Wstrząs. “Wstrząs” jest słowem najlepiej oddającym to, w jaki sposób zareagowałem na pierwsze zderzenie się z Tatrami. O ile ten przedsionek, przedpokój, można było tak nazwać. Bo nie mam prawa pisać “byłem w górach, zdobywałem...