Byle do zdrowia.
Późne popołudnie, sala gdzieś w ośrodku rehabilitacyjnym. Trzymając się stołu spoconymi dłońmi, próbuję po raz kolejny dociągnąć stopę do tyłka. Nawet jakoś to idzie. Ból radośnie sobie skacze po organizmie: to ścięgno, to mięsień, za...