Jaskinia Rysia
Niby się doczekałem. Niby została załatwiona jedna z zaległych spraw. Niby powinienem być zadowolony, ale tak naprawdę nic nie jest dobrze i w porządku. Wszystko jest do bani, a zamiast radości z wyjścia, mam...
Niby się doczekałem. Niby została załatwiona jedna z zaległych spraw. Niby powinienem być zadowolony, ale tak naprawdę nic nie jest dobrze i w porządku. Wszystko jest do bani, a zamiast radości z wyjścia, mam...
E tam, Rysia. Znów się nie udało. Bo to jest tak, że jak nie urok to sraczka. A dodatkowo jak człowiek ma pecha, to i palec w dupsku złamie. Dojechać – dojechaliśmy. Nawet bez...
Czekam. Wyczekuję. Tuptam z nogi na nogę nie mogąc się doczekać kolejnego stanięcia nad jakimś dziurskiem wzywającym mnie swą wielką, czarną paszczą, by ją spenetrować. Nigdy bym wcześniej nie pomyślał, że tak bardzo będzie...