Jaskinia Mylna – trawers: Mylna Raptawicka Obłazkowa

Późnym wieczorem docieramy Kiry. Mając wolną sobotę (zejście kursowe planowane jest na niedzielę), chcemy spożytkować dzień na odwiedzenie jaskini Mylnej. Mając na uwadze fakt, że ostatnimi czasy zostało odkopane przejście Raptawicka-Mylna, a i połączenie Mylnej z Obłazkową ma się dobrze, zaczyna nam się klarować w głowach projekt MROK: Mylna-Raptawicka-Obłazkowa-Kościelisko (Kościeliko pojawia się tam bez żadnego merytorycznego uzasadnienia i niby jest bez sensu, ale dzięki „K” na końcu nazwa projektu brzmi bardziej złowieszczo i PRO).

Późnym wieczorem na wszelki wypadek kładziemy się spać, zanim wpadniemy na pomysł dodatkowego przekopania się z Mylnej do Jaskini Łokietka i tuneli Wielkiego Zderzacza Hadronów.

Wyprawa do Mylnej miała być swego rodzaju lekiem, chwilą oddechu po Rysiej. Wykorzystując chwilę spokoju i okazję do przejścia dziury w swoim tempie, zabrałem się za plany jaskini.
Wiem, śmiesznym może się wydawać rozmach z jakim planowałem akcję “Jaskinia Mylna” – w końcu to jakaś turystyczna pseudodziura, gdzie ciężko się zabić, do której nie idzie się osiem godzin i która nie wymaga stu kilogramów lin poupychanych w plecaki. Jednak czasami chcę zrobić coś dla siebie, po swojemu, jakkolwiek karykaturalne by to nie było.

Jaskinia Mylna prezentowała się nie tylko jako klasyczny ślizgacz dla sprawnych inaczej. Po odkryciu przejścia z Raptawickiej, zaczęła być obiektem który poza rekreacyjnym przejściem może zaoferować jednocześnie jakiś cel. Wyzwanie.

Podczas przygotowań do odwiedzin dziury, gdy już wstępnie zdecydowaliśmy się na trawers z jaskini Raptawickiej do Mylnej, pojawił się problem: brak materiałów dotyczących tego przejścia. Speleoklub Tatrzański na swojej stronie zamieścił tylko krótką notatkę, nie podając szczegółów. Jednocześnie nie mogłem wyszperać w Internecie jakiegokolwiek opisu przejścia nowej trasy. Dopiero na pgi udało mi się znaleźć konkretną informację: “7 lutego 2015 r. F. Filar i M. Parczewski łączą koniec Lewego Korytarza Jaskini Raptawickiej z korytarzykiem nad Kominem Połączeniowym w Jaskini Mylnej.“. Widząc, że w opisie pojawiła się wzmianka o lokalizacji przekopu, liczyłem na uwzględnienie przejścia w planach. Nie zawiodłem się.jaskinia-mylna-raptawicka-polaczenie-trawersZaopatrzony w plany, przekroje i kilka notatek, pozwalam sobie na odrobinę optymizmu i wiary, że uda nam się zrobić trawers Mylna-Raptawicka.

trawers-mylna-raptawicka-plan

Wcześnie rano zrywamy się z łóżek i już po godzinie dziewiątej stajemy u wejścia do Doliny Kościeliskiej. Krótki (40 minut) spacerek uprzyjemniamy sobie ogólnymi rozważaniami na temat ludzkiej egzystencji, wartości w życiu, pośladków mijanych niewiast i próbie rozwiązania zagadki, dlaczego teraz nikt nie wypasa owiec.

jaskinia-mylna-raptawicka-trawers-oblazkowa-9

Po wejściu na szlak biegnący w stronę jaskiń Raptawickiej i Mylnej, zostajemy sami. Droga jest praktycznie dziewicza, mamy przed sobą ślady tylko jednej osoby. Sytuacja zmienia się dopiero gdy czarny szlak rozstaje się z czerwonym – droga na Mylną tego dnia nie zaznała jeszcze ludzkiej obecności. Starając się nie powybijać sobie zębów, tuptamy do Mylnej czerwonym szlakiem.
Przed trafieniem do głównej otworu jaskini mijamy jeszcze Obłazkową, którą mamy w planie zaatakować od strony jej większej siostry.

jaskinia-mylna-raptawicka-trawers-oblazkowa-18

jaskinia-mylna-raptawicka-trawers-oblazkowa-26

Spacer po jaskini zaczynamy od otworu południowego, skąd (po wykonaniu kilku landszaftów przy oknach Pawlikowskiego), kierujemy się w stronę głównego korytarza, by po chwili ostro skręcić w stronę Chórów.

jaskinia-mylna-raptawicka-trawers-oblazkowa-28jaskinia-mylna-raptawicka-trawers-oblazkowa-29jaskinia-mylna-raptawicka-trawers-oblazkowa-43 jaskinia-mylna-raptawicka-trawers-oblazkowa-48 jaskinia-mylna-raptawicka-trawers-oblazkowa-52Po drodze zahaczamy o „trzecie” okno (południowe), a po zwiedzeniu zakamarków chóralnych ruszamy Ulicą Pawlikowskiego w stronę Wielkiej Izby, gdzie (jak głoszą plany) znajduje się przekop do Jaskini Raptawickiej. Udaje nam się orientacyjnie zlokalizować miejsce przekopu, jednak dojście do niego przekracza nasze możliwości. O ile jeszcze istnieje szansa wspięcia się w kierunku otworu, tak niestety z dołu nie widzimy jak dalej biegnie korytarz, zaś plan nie określa jednoznacznie, jak bardzo ciasno, parszywie i nieprzyjemnie może wyglądać przeciskanie się do Raptawickiej.

jaskinia-mylna-raptawicka-trawers-oblazkowa-61trawers-mylna-raptawicka-01 trawers-mylna-raptawicka-02jaskinia-mylna-raptawicka-trawers-oblazkowa-62

Dochodzimy jednogłośnie do wniosku, że trasa jest do zrobienia, ale z góry (od strony Raptawickiej) z górną asekuracją lub z normalnego stanowiska.

Z jednej strony – było trochę smutno gdy tylko pocałowaliśmy ścianę żegnając się z wielkimi planami zaliczenia przejścia, jednak z drugiej – skrajnym idiotyzmem byłoby pchanie się w górę bez informacji jak wygląda przejście od strony Jaskini Raptawickiej. Wyprawa “na górę” standardową drogą nie wchodziła w grę tego dnia – nie uwzględnialiśmy czasowo tego przejścia w planach. Rzecz kolejna: biorąc pod uwagę jak wyglądało dojście do Mylnej, podejście pod Raptawicką mogłoby się skończyć dla nas nieciekawe. Chyba trochę za dużo lodu, śniegu i łańcuchów jak na nasze możliwości tamtego dnia.

Zadowoleni z faktu, że nasz zdrowy rozsądek nie pozwolił nam się narażać i zabić, czy zrobić innych przykrych rzeczy, wpadamy z odwiedzinami do Skośnej Komory i po kilkunastu minutach ruszamy Białą Ulicą. Po rozczarowaniu przejściem do Raptawickiej, mijamy otwór  prowadzący do Obłazkowej bez większych emocji – widocznie dziś MROK nie jest nam pisany.
Przed pożegnaniem się z Jaskinią Mylną odwiedzamy jeszcze Wielki Chodnik.

jaskinia-mylna-raptawicka-trawers-oblazkowa-66


jaskinia-mylna-raptawicka-trawers-oblazkowa-71 jaskinia-mylna-raptawicka-trawers-oblazkowa-73 jaskinia-mylna-raptawicka-trawers-oblazkowa-74 jaskinia-mylna-raptawicka-trawers-oblazkowa-75

Po 2.5 godz, wychodzimy z jaskini zadowoleni z życia i schodzimy w stronę Doliny, próbując nie połamać sobie nóg na zasypanym śniegiem zejściu.

jaskinia-mylna-raptawicka-trawers-oblazkowa-81

Wnioski co do jaskini Mylnej: przyjemna, rekreacyjna dziura idealna na pierwsze wizyty pod ziemią. Co do MROKu – temat jak najbardziej do zrealizowania, ale jako osobna wyprawa mająca zaliczyć trawers.

Przy obiedzie zaczęliśmy się zastanawiać: czy Mylna jest jaskinią, która powinna być pierwszymi podziemiami w które można zaprosić ludzi chcących spróbować sił w jaskiniowych czołganiu? Zazwyczaj z nowymi osobami wybieraliśmy się na Jurę, jednak czy tamtejsze jaskinie są w stanie pokazać tak szeroki przekrój możliwości co Mylna? Dziś jestem pewien: gdy ktoś poprosi mnie o zabranie w jakąś dziurę by zobaczyć “jak to jest”, pomyślę o Tatrach i Systemie Jaskiń Pawlikowskiego.

Komplet zdjęć z tego przejścia znajdziesz tu:

Zdjęcia: Jaskinia Mylna – trawers: Mylna, Raptawicka, Obłazkowa

Późnym wieczorem dojeżdża do nas reszta klubowej ekipy. Na niedzielę mamy zaplanowaną Kasprową Niżnią.

CDN.


Uwaga: poniższe notatki są moimi osobistymi zapiskami, zbiorami informacji mogącymi mi się przydać kiedyś w przyszłości. Nie należy ich traktować jako materiał szkoleniowy, instruktażowy, porady czy sugestie. Informacje pochodzą z jaskiniepolski.pgi.gov.pl, kktj.pl i moich własnych materiałów.

Dojście 1: Kościelisko -> Polana Niżnia Pisana -> prosto szlakiem, za mostkiem (po lewej stronie w skale na dola na poziomie wody wylot z dziury) z prawej strony odłącza się szlak czerwony i czarny. Czerwony idzie do jaskini i PRZEZ jaskinię.

Pliki:

jaskinia-mylna-dojscie mylna-plan mylna-przekroj mylna-raptawicka-plan-polaczone raptawicka przekroj raptawicka-planjakinia-mylna-mrok

Możesz również polubić…

3 komentarze

  1. Kinga pisze:

    Zazdroszczę bardzo. Jak jeszcze raz będzie mi dane tam wrócić (a będzie!), to na pewno wezmę ze sobą latarki i cały potrzebny sprzęt do tego, żeby wejść do innej jaskini niż do Smoczej Jamy 😉

  2. Krzysiek pisze:

    To chyba jedyna strona wspominająca o połączenich – dzięki!
    Nie piszesz nic, czy przeszliście w końcu między jaskiniami. Z własnego doświadczenia powiem tylko, że przejście między obłazkową a mylną jest przyjemne, ale mapa jest KONIECZNA sporo odnóg niektóre ślepe. Z mapą łatwiej jest przejść z Obłazkowej do Mylnej z dwóch powodów:
    1. w Mylnej łatwiej minąć przejście
    2. Między Jędrusiowym przełazem a Białą ulicą jest bardzo dużo odnóg, z których połowa prowadzi do Mylnej a tylko jedna do Obłazkowej i nie jest całkiem jasne, która.

    Przejście od wejścia do Obłazkowej do Białej ulicy to okolice 20 minut trochę czołgania, trochę kucania, ale bez większych trudności (najgorsza chyba była kałuża przez którą trzeba się przeczołgać). Najciekawiej jest w odcinku o którym wspominam w p.2 o odnogach, bo jest bardzo ciekawy, mocno żłobiony strop.

    Pozdrawiam!

    • emil pisze:

      Finalnie nie zrobiliśmy trawersu – patrząc od spodu, widać było trochę świeżego bałaganu wpadającego do Mylnej. Ewidentnie były to ślady przekopywania / naniesienia świeżego materiału.
      Sprawdzałem trochę później informacje dot. przejścia Raptawicka-Mylna i o ile pamiętam, to wyczytałem gdzieś, że przejście zostało zasypane z premedytacją – było niezbyt stabilne. Nie dam sobie obciąć ręki, ale możliwe, że było o tym napisane w Jaskiniach.

      Na pewno dyskusja na temat trawersu Mylna-Raptawicka-Obłazkowa miała miejsce w komentarzach tutuaj: https://www.leniwyemil.pl/2016/01/21/zdjecia-jaskinia-mylna-trawers-mylna-raptawicka-oblazkowa/

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *