• "date": "6 czerwca, 2013"
  • "title": "Muzycznie."
  • "blogger_blog": "30lat.blogspot.com"
  • "blogger_author": "30lat"
  • "blogger_permalink": "/2013/06/muzycznie.html"
  • "blogger_internal": "/feeds/6495723430140596885/posts/default/1705070265442346095"

Niewiasty mają nową maskotkę. Jest słodka, słitaśna wręcz, jest taka do serca przytul, niewinna, trochę metro, trochę niekoreślona sexualnie, taka trochę, no ten teges, ale ciul z tym. Bo jest słodka i można się zachwycać lejąc słodycz na lewo i prawo. Do porzygu.
Niewiasty mają nowy obiekt uwielbienia. Ale taki NAPRAWDĘ obiekt uwielbienia. Taki do końca życia, do końca świata, a na pewno do końca tygodnia.
Po One Republic, po Gotye, po Kings Of Leon, teraz przyszła pora na Toma Odella.
Włączam radio – Odell. Włączam FaceBooka – na połowie tablic Odell. Włączam Mtv – Odell. Boję się włączyć RedTube.

Kompletnie nie rozumiem tego sezonowego grzania dupskiem na kolejne komercyjne wykopalisko. Ok, zgadzam się – sam też czasami przyjaźniej zerkałem na gwiazdy jednego sezonu które już zniknęły w odmętach niepamięci: Scatman John, Twenty4seven,  2unlimited. Każda z tych tworów istniał chwilę na runku  po czym odszedł w nie byt. Ale kutfa nikt nie jęczał wijąc się w spazmach “o tak, chcę mu rodzić dzieci, chciałabym być jego matką, a najlepiej oba jednocześnie”. No, może poza panienką z Twenty 4 Seven – z tego co pamiętam, to na jednym z klipów wyglądała całkiem ruchable.

Czeka mnie więc pewnie do połowy miesiąca maraton Odellowy. A później wszystko wróci do normy – Najwspanialsza-Z-Żon znów odkryje Kings Of Leon, co poskutkuje dobywającym się zewsząd Sex On Fire.
Hm… A może podłożyć Jej Number Of The Beast z dorzuconym na okładce jakimś małoletnim fagasem w rurkach i powiedzieć, że podobno teraz to nad tym się wszystkie Niewiasty w USA zachwycają? Takie nowe super sweetaśne coś. I do tego Hamerykańskie!

*****

No dobra, przyznam – Odell to ma przynajmniej fajne dupy na klipach 😉

*****

Późne popołudnie. Chcę posprzątać w narzędziach. Biorę do ręki pilot tv, włączam kanały muzyczne. Staję jak wryty i klikając w przyciski pilota gapię się jak szpak w pizdę. Może mi ktoś wytłumaczyć jak to jest, że na 8 programów muzycznych, muzyka leci tylko na dwóch nadających Disco Polo? Pozostałe kanały: nastoletnie ciąże, randkujące chomiki (no dobra, to z lesbijkami nawet było w miarę – działało na wyobraźnię ;>), jakaś gadająca ściana, która przerabia brzydką panienkę w fatalnie ubraną brzydką panienkę, pieprzące się ekipy z New Jersey… A gdzie podziała się muzyka?!?!! Tak teraz wyglądają kanały muzyczne?!?!!?
No dobra, włączam PoloTV, leci chyba Bayer Full, powspominam przy sprzątaniu wesele u Sławka.

…strach pomyśleć co się stanie, gdy Polo TV zacznie naśladować MTV. Polska edycja ekipy z… Radomia będzie zajebista. Kolesie zamiast napieprzać się o cycate panienki, będą się bić o Trzy Cytryny.

zupełnie niepotrzebnie wyguglowałam odella – straciłam apetyt. Skąd oni się biorą?! I dlaczego się biorą?! Skoro się pojawiają, tzn, że jest popyt, a to znaczy, że mieszkańcy tej planety to debile? Albo jakiś geniusz skutecznie wmawia nam, że tego właśnie potrzebujemy. Wrzucić odella z bieberem i laną del rey do wora i wysłać na marsa

TV nie mam, gazet nie czytam…ogólnie z mainstreamem u mnie na bakier.
Wygooglałam tego Odella…i doszłam do wniosku,że przy odrobinie szczęścia pójdzie w ślady Otella hehehheheheh

na szczęście jest jeszcze MTV rocks, hits, dance – leci sama muza, kiedyś był jeszcze VH1 (może jeszcze jest).
Kings of Leon uwielbiam nie dlatego, że jest/był modny. Radia nie słucham, a na facebooku mnie nie ma.

Bo to taka moda jest – wszyscy słuchają tego samo i myślą, że są tacy ochhh achh mainstreamowi z kubkiem kawy ze Sztarbaksa;)
A MTV nie da się ogladać, to jakaś sieczka mózgojebna. Polo TV trzyma swój własny, obciachowy poziom i to piękne jest 😉
Btw, czytam od dłuższego czasu i jakoś mi umknęło – co zrobiliście z kotem ? Wisi na ścianie w charakterze pośmiernej dekoracji 😛 ?