• "date": "28 listopada, 2013"
  • "title": "Porządki"
  • "blogger_blog": "30lat.blogspot.com"
  • "blogger_author": "30lat"
  • "blogger_permalink": "/2013/11/porzadki.html"
  • "blogger_internal": "/feeds/6495723430140596885/posts/default/1479856485716183938"

Porządki. W zasadzie chyba nawet świąteczne. Tak jest: ścieraj kurze dla Jezusa. Najwspanialsza-Z-Żon szarpie się z mieszkającym za szafą pająkiem – chyba poszło o jakąś skarpetkę którą wielonogi przywłaszczył. Merdaty już od dawna leży w przedpokoju zerkając niepewnie na stojący pośrodku mieszkania odkurzacz, ja staram się ewakuować z zasięgu Najwspanialszej-Z-Żon poupychane wszędzie klisze. Nagle moją uwagę przykuwają trzy obiekty stojące na parapecie.
Niepewnie rozpoczynam rozmowę wskazując palcem na znalezisko:
– Eeeeeeeeeee, to chyba już nie żyje?
Niewiasta moja nadal walcząc z pająkiem o skarpetkę, rzuca spojrzeniem przez ramię.
– No, tak jakby, nie miałeś czasu dbać, to zdechło.
Zaraz zaraz… O ile dobrze pamiętam, truchło które mam przed sobą, oddałem pod opiekuńcze skrzydła Najwspanialszej-Z-Żon, która zarzuciła mi, że tylko Ona jest w stanie roztoczyć odpowiedni poziom troski nad wtedy-jeszcze-żywym obiektem.
– A to nie Ty zabrałaś mi je i miałaś się nimi opiekować bo ja nie miałem czasu?
Niewiasta moja po siknąwszy pająkowi w oczy odświeżaczem powietrza wyrywa w końcu z pajęczych łap skarpetkę i dumna z siebie zerka na parapet.
– No tak, w zasadzie to chyba zapomniałam raz podlać…
– Raz?

Cóż. Z ziółek chyba już nic nie będzie.
– Wiesz – rzucam w stronę Niewiasty macając kruszące się pod palcami resztki roślinek – w zasadzie to one są jak suszone, więc może zebrać to co zostało i skruszyć i będzie takie jak kupne i będzie chyba nawet dobre, ja wiem, chyba na przykład do zupy…
– Do dupy – ucina temat Najwspanialsza-Z-Żon. Tak, zawsze była mistrzynią argumentów.
Porywam trzy doniczki i zabieram do kuchni gdzie spoczną na dnie śmietnika. Niewiasta moja w tym czasie wraca do ścierania kurzu, dokładnie obserwowana przez pająka zza szafy.
Dałbym sobie głowę uciąć że widziałem, jak wielonogi po utracie skarpetki wykonał w stronę Najwspanialszej-Z-Żon gest Kozakiewicza. Wszystkimi czterema parami kończyn…

Te ziółka z Ikei nie chcą rosnąć w tych pojemnikach. U mnie wyglądały podobnie, a może nawet gorzej. Dopiero po wysadzeniu do ogródka odżyły, ale teraz to trochę nie ta pora roku;)

Ostatnio mam wyjątkowe szczęście do trafiania na posty, które autentycznie mnie śmieszą!
"Do dupy" to cudowny argument<3!