Porządki

Porządki. W zasadzie chyba nawet świąteczne. Tak jest: ścieraj kurze dla Jezusa. Najwspanialsza-Z-Żon szarpie się z mieszkającym za szafą pająkiem – chyba poszło o jakąś skarpetkę którą wielonogi przywłaszczył. Merdaty już od dawna leży w przedpokoju zerkając niepewnie na stojący pośrodku mieszkania odkurzacz, ja staram się ewakuować z zasięgu Najwspanialszej-Z-Żon poupychane wszędzie klisze. Nagle moją uwagę przykuwają trzy obiekty stojące na parapecie.
Niepewnie rozpoczynam rozmowę wskazując palcem na znalezisko:
– Eeeeeeeeeee, to chyba już nie żyje?
Niewiasta moja nadal walcząc z pająkiem o skarpetkę, rzuca spojrzeniem przez ramię.
– No, tak jakby, nie miałeś czasu dbać, to zdechło.
Zaraz zaraz… O ile dobrze pamiętam, truchło które mam przed sobą, oddałem pod opiekuńcze skrzydła Najwspanialszej-Z-Żon, która zarzuciła mi, że tylko Ona jest w stanie roztoczyć odpowiedni poziom troski nad wtedy-jeszcze-żywym obiektem.
– A to nie Ty zabrałaś mi je i miałaś się nimi opiekować bo ja nie miałem czasu?
Niewiasta moja po siknąwszy pająkowi w oczy odświeżaczem powietrza wyrywa w końcu z pajęczych łap skarpetkę i dumna z siebie zerka na parapet.
– No tak, w zasadzie to chyba zapomniałam raz podlać…
– Raz?

Cóż. Z ziółek chyba już nic nie będzie.
– Wiesz – rzucam w stronę Niewiasty macając kruszące się pod palcami resztki roślinek – w zasadzie to one są jak suszone, więc może zebrać to co zostało i skruszyć i będzie takie jak kupne i będzie chyba nawet dobre, ja wiem, chyba na przykład do zupy…
– Do dupy – ucina temat Najwspanialsza-Z-Żon. Tak, zawsze była mistrzynią argumentów.
Porywam trzy doniczki i zabieram do kuchni gdzie spoczną na dnie śmietnika. Niewiasta moja w tym czasie wraca do ścierania kurzu, dokładnie obserwowana przez pająka zza szafy.
Dałbym sobie głowę uciąć że widziałem, jak wielonogi po utracie skarpetki wykonał w stronę Najwspanialszej-Z-Żon gest Kozakiewicza. Wszystkimi czterema parami kończyn…

Możesz również polubić…

10 komentarzy

  1. jezyk75 pisze:

    ja bym to zasuszone skruszył i przypalił … po bazylii musi być niezły odlot 🙂

  2. Ech niestety czasem i ja mam takie teksty,ale szkoda troszkę roślinek 🙂

  3. Anonimowy pisze:

    "wielonogi" – uwielbiam te wszystkie określenia na zwierzęta 🙂

  4. dina pisze:

    kobiety i ich siła argumentów!

  5. Unknown pisze:

    Ze zdjęcia wynika, że tymianek i bazylia jeszcze nie do końca umarły. Jeśli jeszcze nie pożegnały Was w koszu na śmieci, to można ratować.

  6. airborn pisze:

    A której kurze ścieraj?

  7. Unknown pisze:

    Te ziółka z Ikei nie chcą rosnąć w tych pojemnikach. U mnie wyglądały podobnie, a może nawet gorzej. Dopiero po wysadzeniu do ogródka odżyły, ale teraz to trochę nie ta pora roku;)

  8. Nieoczywista pisze:

    Na początek chciała bym pozdrowić pana pająka 😛 Ja mojemu zrobiłam już eksmisje 🙂 ziółka bym potraktowała podobnie skoro rosnąc nie chcą to żywot swój by skończyły w śmietniku jak coś chce ze mną żyć w jednym domu to musi się do moich zasad przystosować 😛 Przy okazji zapraszam na konkurs organizowany na moim blogu http://freeismylive.blogspot.com/2013/12/konkurs-mikoajkowo-bozo-narodzeniowy.html Pozdrawiam.

  9. Unknown pisze:

    I sincerely took delight in reading your site, you explained some first-rate points. I want to bookmark your post. I saved you to delicious and yahoo bookmarks. I will attempt to revisit to your site and examine more posts.
    EcoFlex review
    Healthy Cleanse Reviews

  10. Anonimowy pisze:

    Ostatnio mam wyjątkowe szczęście do trafiania na posty, które autentycznie mnie śmieszą!
    "Do dupy" to cudowny argument<3!

Skomentuj majacyranek@gmail.com Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *