Maraton Jaskiniowy Speleoklubu Bielsko-Biała: Stajnia, Schronisko pod Stajnią, Jaskinia Sucha (cz. 6)

Po Piętrowej Szczelnie wszystko zaczęło dziać się szybciej, przelatywaliśmy przez kolejne obiekty jak nietoperze przez Czarną. W momencie, gdy już nadchodził zmierzch, praktycznie w marszu zaliczyliśmy Stajnię…
…i Schronisko pod Stajnią
Dopiero Jaskinia Sucha zatrzymała nas na dłuższą chwilę. W końcu była okazja, by ponownie założyć kombinezon.
Całość tej dziury wyglądała jak dziecko Piaskowego Korytarza Jaskini Twardowskiego i Partii Gąbczastych w Kasprowej Niżniej.
Bardzo przyjemna dziura sympatycznie wiła się w dół, dając możliwość swobodnego opadania w odrobinę meandrujących, wyślizganych korytarzach.
Czy Jaskinia Sucha jest naprawdę sucha? No nie do końca, drobiny wilgoci i kleistej mączki lepiły się do cielska. Na pewno Sucha jest ciasna. I to bardzo. Szczególnie, gdy na dnie mają wylądować wszyscy uczestnicy Maratonu Jaskiniowego.
Po wyjściu z Jaskini Suchej przywitał nas zapadający mrok. Zanim zdążyliśmy się przebrać – było kompletnie ciemno.
Rozpoczęliśmy wieczorno-nocną część Maratonu, z którą nieubłagalnie wiązał się godzinny przemarsz w stronę kolejnych, ciekawszych lokalizacji.
Zaczęło lać…