Jaskinia na Tomaszówkach Dolnych

Jaskinia na Tomaszówkach Dolnych to jeden wielki organizacyjny niewypał. Tego dnia nie podołaliśmy znalezieniu otworu wejściowego. Tak, wiem, szok.
Nie mam pojęcia, czy to była kwestia lenistwa, braku zapału, bardziej czołganych niż linowych rokowań, zawyżonych oczekiwań po Białej Dziupli, czy ogólnie czegoś w powietrzu.

Obeszliśmy okolicę jaskini, pozaglądaliśmy do kilku otworów i w zasadzie bez większego żalu doszliśmy do wniosku, że można iść dalej w stronę ciekawszej Jaskini Łabajowej.

Problem z Tomaszówkami Dolnymi wyklarował się po powrocie, już w domu, gdzie wiedziony ciekawością chciałem zerknąć na YT, czy na pewno dobrze zrobiliśmy odpuszczając ten obiekt.
Zrobiliśmy źle, a nawet bardzo źle.

Tym oto sposobem Jaskinia na Tomaszówkach Dolnych wraca na listę jaskiń do odwiedzenia.
Tego nie można tak zostawić, jak jest obecnie.
O.

Możesz również polubić…

2 komentarze

  1. Właśnie wróciliśmy z eksploracji jaskin na jurze i powiem szczerze że jaskinia na Tomaszowkach Dolnych jest warta uwagi polecam linę i uważać na nieprzyjemne zaciski

    • emil pisze:

      Ile czasu Wam zajęło pozwiedzanie całości jaskini?
      Nie wiem, ile rezerwować czasu na Jaskinię na Tomaszówkach Dolnych.
      Jak długą mieliście linę? Wg PIGu całość deniwelacji to 16 metrów.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *